Jaka jest różnica między rozwiedzionymi mężczyznami a gołębiami?
Gołębie wciąż są w stanie wpłacać depozyty na nowe BMW.
Gołębie codziennie oglądają wiadomości, aby poznać prognozę dotyczącą piór.
Małe gołąbki zrobiły kupę w gnieździe. Zagniewana mama krzyczy na nie:
Kiedy wreszcie nauczycie się korzystać z pomnika?!
Gołąb po polsku to Gołąb, a po czesku to Dachowy Zasraniec.
- Co zrobić kiedy gołąb nasra nam na głowę? - Dziękować bogu, że krowy nie latają.
– Jakie zwierzęta lubisz najbardziej? – Moje gołębie. Rano sprzedaję, wieczorem wracają.
W parku stały dwa pomniki nagiej kobiety i nagiego mężczyzny, stały naprzeciw siebie, przez wiele lat. Pewnego razu zjawił się aniołek i postanowił ożywić figurki. Gdy to zrobił mówi:
Figurki bez namysłu wskoczyły w krzaki i wydawały tam różne ciekawe dźwięki ... Po trzydziestu minutach wyskakują z krzaków. A aniołek:
- Słuchajcie macie jeszcze pół godziny.
To naga kobieta do nagiego mężczyzny:
- To teraz ty trzymaj gołębia, a ja mu sram na głowę.
Siedzą dwa głuche gołębie na dachu. Jeden mówi: - Pocałuj mnie w tyłek. - A ty mnie w tyłek.
Gołąb spotyka gołębia i jeden mówi: - Stary, zapraszam Cię na parapetówkę. - A co tam będziemy robić? - No jak to co, gówno.
Leci gołąb nad parkiem i widzi, ze przez park idzie ślepy. Myśli sobie:
Narobie na niego
Zawraca, nurkuje i sruuu!!! Ślepy tylko fuuu fuuuu (ślepy robi uniki)
i nic, nie trafiło go. No to gołąb sobie myśli:
Kurde! coś tu jest nie tak, lecę po kumpla.
No przyleciał z kumplem, i jak dwa samoloty lecą na tego ślepego i sruuu!!! No a ślepy znowu tylko fufuu fuuu, i nie trafiło go! No to gołębie sobie myślą:
O nie! nie damy się! lecimy po brygadę.
Przyleciało 20 gołębi, ustawili się w szyku no i dalej na ślepego, lecą, lecą i sruuuuuuuuuuu!!! No a ślepy znowu tylko fufufufufu fufufufu i go nie trafiło.
No i jaki morał z tej historii?
- Ślepy gówno widzi!
Górnik Jantek dostał wczasy nad morzem. Jeden sąsiad pyta go zatem, czy nie wziąłby mu gołębia pocztowego i nie puścił z Ustki, to sprawdziliby, ile taki gołąb leci znad morza. - Nie ma sprawy - powiedział Jantek i spakował gołębia do bagażnika samochodu. Po dwóch tygodniach Jantek wraca do domu i idzie do sąsiada: - No i co? Przyleciał? Sąsiad odpowiada, że jeszcze nie. Sytuacja powtarza sie codziennie przez dwa tygodnie, a gołębia jak nie ma, tak nie ma. Po dwóch miesiącach spotykają się na podwórku i Jantek pyta: - Przyleciał? - Ach tak.. Ale on przyszedł, boś mu, ciulu, skrzydeł nie rozwiązał.
Siedzą dwa gołębie na parapecie i jeden mówi do drugiego : - Co robimy? - Gówno
Chłopiec prosi w sklepie zoologicznym o gołębia pocztowego. - Obecnie nie ma, ale polecam ci pocztową papugę. - A jaka jest między nimi różnica? - Kolosalna! Jeżeli papuga się zgubi, to zawsze może zapytać o drogę.
W restauracji:
- Kelner! W mojej zupie pływa piórko - krzyczy zdenerwowany klient.
- A czego się pan spodziewał, całego gołębia.
Dlaczego wojsko aresztowało wszystkie gołębie? Zaczynały gruchać.